piątek, 25 września 2015

Proste, tanie i naturalne oczyszczanie twarzy... płatkami owsianymi


Kiedy mówię o oczyszczaniu twarzy płatkami owsianymi, nie mam na myśli jakiegoś kosmetyku z wyciągiem z owsa czy nawet domowego peelingu z kilku składników. Chodzi tutaj tylko i wyłącznie o same płatki.

Ale dlaczego? I w jaki sposób ma to zadziałać?

Owies jest używany w kosmetyce już od bardzo dawna. Zawiera wiele dobroczynnych substancji, które tonizują skórę, a także łagodzą podrażnienia i sprzyjają jej regeneracji. Ma także właściwości przeciwutlaniające, przeciwzapalne i antybakteryjne. Kosmetyki z dodatkiem owsa wykorzystuje się na przykład w leczeniu egzem. Zawiesina z płatków owsianych ze względu na swój nieznacznie kwasowy odczyn potrafi wchłaniać zanieczyszczenia, zaś na skórze pozostawia cieniutką warstwę ochronną.


Oczywiście pomysł wykorzystania płatków owsianych w taki sposób nie jest bynajmniej mój, wyciągnęłam go z przepastnych otchłani internetu ;) Wciąż jednak niewiele osób o nim słyszało a myślę, że wart jest propagowania. Szczególnie korzystny może być dla tych, którzy borykają się z wypryskami i trądzikiem, a dla których ogólnie dostępne kosmetyki oczyszczające są zbyt drażniące.

Procedura jest naprawdę prosta. Potrzebujemy jedynie płatków owsianych i bardzo ciepłej wody. Może być to woda przegotowana lub z kranu, byleby nie była wrząca. Jeśli mamy bardzo wrażliwą skórę, albo wodę z wodociągów pełną chemikalii (częsty przypadek zwłaszcza w dużych miastach), woda przegotowana będzie lepszym wyborem. Bierzemy garść płatków i zalewamy je niewielką ilością gorącej wody. Zostawiamy je na kilkanaście minut, by wypiły całą wodę i zmiękły. Dlatego ważne jest, żeby nie przesadzić z ilością płynu - trzeba będzie się bawić w odcedzanie.

Rodzaj płatków owsianych nie ma tutaj aż takiego znaczenia. Błyskawiczne naciągną się najszybciej i będą bardzo miękkie, chociaż można mieć wątpliwości czy ich skład i właściwości będą takie same jak w przypadku tych zwykłych. Ale pomimo to nie jest to kwestia kluczowa i zależy głównie od naszych preferencji (albo tego co akurat mamy w szafce kuchennej ;) ).

Kiedy nasza owsiana papka jest już gotowa (upewnijmy się, że nie jest zbyt gorąca!) możemy przystąpić do oczyszczania. Nie ma tu wielkiej filozofii :) Bierzemy trochę płatków do ręki i stopniowo rozcieramy po twarzy, szyi i dekolcie. Można je wmasowywać w skórę, wykonując tym sposobem delikatny peeling, albo tylko nakładać, minimalnie pocierając. Można również najpierw odcisnąć płatki na drugą dłoń, używając "soku" do oczyszczania, a samych płatków tylko do peelingu czy obłożenia twarzy. Na koniec wszystko dokładnie spłukujemy wodą. Nie zapominajmy o późniejszym nałożeniu kremu! Inaczej nasza cera może za bardzo się przesuszyć.

Kilka uwag technicznych:
  • produkt nie jest maseczką, nie jest również emulsją, żelem, ani niczym podobnym. To tylko namoczone płatki :) W związku z tym nie ma się co łudzić, że będą się nam ładnie trzymały na skórze. Nic z tego, są niesforne i odklejają się w ilościach hurtowych. Dlatego polecam stosowanie ich nad umywalką i ostrożne nakładanie, żeby wszystkiego wkoło nie ubrudzić.
  • z tego samego powodu lepiej nie korzystać z tego sposobu będąc ubranym i gotowym do wyjścia ;)
  • a jeśli jesteśmy przy umywalkach, warto przed rozpoczęciem oczyszczania zamknąć odpływ, a tuż przed opłukaniem twarzy zebrać wszystkie "odpadnięte" płatki za pomocą kawałka ręcznika papierowego. Łatwo je potem wyrzucić, a przynajmniej nie skończymy z wielką kluską z płatków zatykającą nasz odpływ. Pojedyncze sztuki nie powinny stworzyć problemu :)

Pamiętajmy też, że pomimo swoich wszystkich dobroczynnych właściwości, owies może uczulić. Warto więc wykonać najpierw próbę na ramieniu lub na niewielkim fragmencie twarzy i odczekanie przynajmniej kilku godzin. Jeśli nie wystąpi żadna reakcja alergiczna, możemy zastosować takie oczyszczania na całą twarz. Oczywiście dalej obserwujmy skórę, ponieważ uczulenie może się pojawić również w późniejszym czasie, po kilku dniach stosowania płatków. Nie oznacza to, że owies sam w sobie jest jakiś szczególnie ryzykowny - każdy składnik, zwłaszcza pochodzenia naturalnego, może być przyczyną reakcji alergicznej i jest to po prostu indywidualna kwestia każdego z nas. U mnie osobiście żadne negatywne efekty się nie pojawiły.

A co z pozytywnymi? Po zastosowaniu płatków czuję, że skóra jest odświeżona, a przede wszystkim wydaje mi się o wiele bardziej rozświetlona. Nie mam tutaj na myśli niepożądanego świecenia się cery, tylko naturalny "blask" zdrowej skóry :) Jednak główną zaletą tego sposobu jest jego naturalność i prostota. Nie potrzebujemy w tym momencie żadnych kosmetyków, nie nakładamy na skórę żadnych sztucznych substancji, a jedynie w pełni naturalny, roślinny produkt. Przy okazji nie szkodzi on środowisku i jest w pełni biodegradowalny :)

Takie oczyszczanie twarzy najlepiej stosować rano, gdy nie musimy zmywać makijażu ani bardziej ciężkich zanieczyszczeń z całego dnia. Zatem od dziś owsianka nie tylko na śniadanie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz